To żadna pomyłka. Jesienne rabaty można zaplanować i
zrealizować teraz – a jesienią będziemy tylko podziwiać spektakularne efekty
naszej pracy. W zeszłym roku byłam przez chwilę w Beskidach, w Istebnej – wsi
obok Koniakowa, może bardziej znanego ze względu na tradycję wyrobu koronek.
Ale to właśnie w Istebnej natknęłam się na fantastyczne założenie rabatowe,
pełne kwitnących bylin, soczystych kolorów i różnorodnych faktur.
Rabata
została założona na górce, którą omija droga numer 941, w sąsiedztwie budynku
Ośrodku Edukacji Ekologicznej, w ramach rozbudowy infrastruktury
okołoturystycznej Gminy Istebna. Informacje formalne na ten temat znajdują się
na stronie
gminy – niestety nie są zbyt dokładne. Zgodnie z nimi – ma to być Ogród Roślin,
w skład którego wchodzi między innymi arboretum, plac widokowy, plac zabaw i
ścieżki edukacyjne. Mnie najbardziej interesowały rabaty, w pełni jesiennego
kwitnienia. Dzielżany, rudbekie, jeżówki i wrzosy są posadzone w dużych grupach
– kiedy kwitną, robią niesamowite wrażenie. Zrobiłam kilka zdjęć – mogą być
inspiracją do planowania nasadzeń roślin mających grać główną rolę jesienią.
Jestem bardzo ciekawa, jak wyglądają rabaty w okresie wiosny i wczesnego lata –
to jest jeszcze do sprawdzenia, bo oprócz wrzośców (wczesna wiosna) i lawendy
(lato), kwitną tam bodziszki, przywrotnik, liliowce i bergenie.
O ile rabaty w Istebnej mogą być dobrą inspiracją do
zaplanowania nasadzeń jesiennych, o tyle mam trochę mieszane uczucia co do ich
składu gatunkowego, jeśli chodzi o sadzenie ich akurat w tamtym miejscu, w Beskidach. W polskich górach występuje mnóstwo roślin, które
posadzone w grupach dałyby przynajmniej podobny efekt, jak te, które posadzono,
a na pewno lepszy efekt naturalistyczny. Są przystosowane do trudnych warunków
klimatycznych i wyglądałyby równie dobrze, a – z uwagi na ich pochodzenie –
zdecydowanie bardziej „na miejscu”. Zwłaszcza jeśli byłyby nimi obsadzone
ścieżki edukacyjne! Można by dać tabliczki z nazwami i nauka o polskiej florze
staje się łatwiejsza i przyjemniejsza, niż oglądanie nawet najładniejszych
fotografii w albumie. Szkoda, że nie pomyślano o tym – tak jest ładnie, a dodatkowo
mogłoby być naturalnie.
Tymczasem, w rolach głównych występują: rudbekie, dzielżany,
rozchodnik okazały, wrzosy, śmiałek darniowy, miskanty, jeżówki, rdest
japoński, słoneczniczek szorstki, liliowce, funkie, słonecznik bulwiasty.
Pomiędzy bylinami widać krzewy trzmieliny w jesiennej szacie – liście przebarwiły
się już na szkarłatną czerwień. W kolejce czekają jeszcze późnojesienne astry.
Prosta sprawa, a efekt przez cały rok!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz