...może i brudna, ale konieczna. Miałam strasznie zawalony kompostownik – niestety mój kompostownik ma dwie poważne wady: jest jednokomorowy oraz jest ZA MAŁY! Co oznacza, że jeśli chcę wyjąć gotowy kompost, muszę zdjąć wszystko, co jest na wierzchu, a po drugie – naprawdę z wielkim, ale to wielkim trudem mieszczą się w nim ogrodowe resztki (uzupełniane obierkami domowymi…). Na razie nie mogę nic innego wstawić, więc radzę sobie z tym, co mam. Poza tym, że kompost w ogóle należy od czasu do czasu przerzucić – chciałam też po prostu podsypać byliny i róże, żeby miały świeży zapas składników, skoro już się przebudziły na wiosnę.
![]() |
Opróżnianie |
Zatem - trzeba najpierw wysypać zawartość kompostownika, a następnie włożyć z powrotem w taki sposób, żeby warstwy, które były poprzednio na wierzchu, znalazły się teraz na dole lub przynajmniej były dobrze przemieszane z górnymi. To się udaje, tylko trudno się za to zabrać, bo taki na wpół rozłożony kompost jest ciężko wyjąć ze skrzyni, a poza tym jest niezbyt przyjemny w obejściu – można napotkać dziwne, maziste kawałki roślin oraz całe stada dżdżownic, kłębiących się w najcieplejszym miejscu (materia organiczna rozkłada się w warunkach tlenowych i efektem ubocznym jest wydzielanie energii cieplnej, a więc nagrzewanie się pryzmy kompostowej).
![]() |
Pracownice dostępne przez cały sezon :-) |
Mnie się taka praca podoba – mieszam w skrzyni kompostowej składniki, jakbym gotowała jakąś skomplikowaną potrawę – i wiem, że wyjdzie pyszna :-)
![]() |
Bałagan po wyrzuceniu zawartości skrzyni |
Na dnie skrzyni układa się zwykle najgrubsze frakcje –
gałązki (trzeba je wcześniej rozdrobnić – przynajmniej pociąć sekatorem na
krótsze kawałki), grubsze pędy (ja miałam pędy jesiennych astrów – też je
rozdrobniłam). Na tę spodnią warstwę kładzie się dostępne odpady organiczne: kuchenne obierki
(tylko surowe!), rozkruszone skorupki od jajek, liście, chwasty jednoroczne
(bez nasion), fusy z herbaty i kawy, popiół z kominka lub ogniska. Nie należy kompostować chwastów trwałych, ze względu na ich żywotność i sposób rozmnażania (perz, powój, mniszek lekarski), skórek od cytrusów oraz psich i kocich odchodów. Można wrzucać papier, ale raczej ten niezadrukowany - np. tekturę. Materiały w skrzyni kompostowej układa się
warstwami, niezbyt grubo. Polewa wodą i przykrywa – np. kawałkiem tektury.
Kompost powinno się odwrócić (wymieszać) co 2 – 3 miesiące. Żeby przyspieszyć
kompostowanie, można polewać go w sezonie gnojówką z pokrzyw lub żywokostu,
albo wrzucać liście żywokostu na pryzmę.
Gotowy kompost, o strukturze i zapachu żyznej ziemi można wybrać ze skrzyni i rozrzucić pod roślinami. Mówiłam, że potrawa wyjdzie pyszna!
![]() |
Gotowe! |
A potem… po zakończeniu brudnej roboty, można się napić
herbatki i obejrzeć oznaki wiosny.
![]() |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz