Trudno uwierzyć, że ten malowniczo
położony nieopodal rzeki Mincio park, został założony w XV wieku. Przez ponad
600 lat swojej historii przechodził przez ręce różnych właścicieli, lepsze i
gorsze czasy. Teraz ten 60-hektarowy park – ogród jest dostępny dla
zwiedzających, organizowane są tam wystawy sezonowe i imprezy cykliczne. Prowadzona jest również działalność
dydaktyczna, gdzie podczas zajęć z instruktorami, dzieci w wieku szkolnym mogą
poznawać tajemnice przyrody.
Początki posiadłości, położonej w
miejscowości Valeggio nad rzeką Mincio, są datowane na 14 marca 1407 roku,
kiedy to szlachcic wenecki, Gerolamo Niccolò Contarini kupił za 5428 złotych
dukatów i 40 monet, trzy likwidowane faktorie rolne od znanych rodzin:
Scaligeri, Visconti i Carrara. Po 29 latach potomkowie Contariniego sprzedali dobra
ziemskie za cenę 6000 złotych dukatów rodzinie Guarienti, w których posiadaniu znajdowały
się przez następnych 190 lat.
Jak wynika z dokumentacji
prowadzonej od 1616 roku, kształt majątku od XV wieku był niezmieniony. W jego
obrębie znajdował się od początku mały ogród geometryczny, przeznaczony do
użytku tylko przez właścicieli – ogród prywatny. W dokumencie z 1627 roku jest
interesująca wzmianka o tym, że można się przechadzać licznymi alejkami, okalającymi
posiadłość, „per bellezza”. W urokliwej przestrzeni wkrótce dostrzeżono
potencjał i teren spacerowy zaczęto udostępniać też przybywającym gościom, nie
rezygnując jednocześnie z produkcji rolnej, co było podstawą utrzymania majątku.
Następną rodziną, która przejęła
posiadłość, była rodzina Maffei, która nabyła prawo do włości wraz z wniesionym
przez wnuczki Guarientiego posagiem, w roku 1626. Siostry Isabella i Claudia
wyszły za mąż za braci Maffei – Giovan Battistę oraz Tullia, a ziemia
przechodziła z rąk do rąk kolejnych potomków i krewnych. Podczas inwentaryzacji
majątku w 1751 roku wyceniono jego wartość na 8325 lirów weneckich.
W 1792 roku na krótko pojawił się
w Valeggio Ippolito Pindemonte, poeta, kuzyn rodziny. Jego pobyt spowodował
pewne znaczące zmiany w parku – wprowadzono elementy ogrodu angielskiego:
neogotycką świątynię , zameczek oraz grotę, miejsce „ proste, odosobnione i
rustykalne”.
Kolejne pokolenia rodziny Maffei
gospodarowały w posiadłości przez 210 lat. W 1836 roku, Anna Maffei bierze ślub
z Filipo Nuvoloni. Po 210 latach park znowu stanowi wiano panny młodej –
niestety, pod nowymi zarządcami zaczyna podupadać. Gości tymczasem sławy:
cesarza Austrowęgier Franciszka Józefa, a potem Napoleona III, który po bitwie
pod Solferino i San Martino, zatrzymał się w Villa Maffei między 25.06 a
7.07.1859 roku, płacąc za każdy dzień pobytu 45 franków.
W 1902 roku wnuczki Filippo –
Francesca i Laura Nuvoloni podzieliły się majątkiem. Francesca oddała swoją
część swemu wujowi, Ugo Nuvoloni. Podział posiadłości fatalnie wpłynął na jej
stan i przyczynił się do rychłego jej upadku.
Cały kompleks w 1929 roku sprzedano
Marii Paulon, żonie miejscowego lekarza, Cesare Sangiovanni, która po
dziesięciu latach zdecydowała, aby się go pozbyć.
W kwietniu 1941 przedsiębiorca z
Mediolanu, Giuseppe Carlo Sigurtà odkupił
od Marii Paulon posiadłość za cenę 800000 lirów. Majątek był wystawiony na
sprzedaż już od pięciu lat i był to bardzo zdewastowany zabytek, mający swoje
najlepsze czasy już dawno za sobą. Sigurtà odkrył przypadkowo, że wraz z ziemią kupił starodawne prawo, nadal
obowiązujące, do wykorzystywania wód z rzeki Mincio w celu nawadniania. Taką
koncesję uzyskał Carlo Tullio Maffei w 1776 roku. Wykorzystując zależności
wodne Sigurtà zmienił kilka piaszczystych wzgórz morenowych doliny Mincio, w
bujny, zielony ogród, o unikatowych walorach estetycznych i nieporównywalnym
pięknie. Powoli w zdewastowanym parku zaczął się uwidaczniać majestat starych
drzew i wielu tysięcy cennych okazów bukszpanów, rosnących w poszyciu parkowym,
niemal w ukryciu. Carlo Sigurtà i jego bratanek Enzo włożyli ogromny wysiłek,
poświęcając każdą cząstkę swojej energii na pracę nad tym unikatowym kompleksem
ekologicznym.
Parco Giardino Sigurtà znajduje się około 10 km na
południe od miejscowości Peschiera, w miejscowości Valeggio sul Mincio. Rozciąga
się wzdłuż doliny rzeki, sięgając morenowych wzgórz na południu jeziora Garda. Został
udostępniony zwiedzającym w roku 1978 i od tamtej pory stanowi niemałą atrakcję
prowincji Werony, ale ze względu na bliskie położenie w stosunku do jeziora
Garda, przyciąga także osoby wypoczywające w tych okolicach. W parku
organizowane są liczne imprezy związane z porami roku, różnymi świętami oraz
przypadającym na dany okres kwitnieniem roślin. Oficjalne otwarcie nowego
sezonu 2013 zaplanowano wprawdzie na niedzielę, 10 marca, ale ponieważ dwa dni
wcześniej przypada Dzień Kobiet, Park zaprasza swoich gości już 8. marca,
zwalniając z opłaty za wstęp wszystkie Panie, a dla towarzyszących Panów
proponuje bilety ulgowe. Pierwszą w tym roku „roślinną” imprezą jest wystawa
tulipanów – na rabatach posadzono jesienią milion cebulek w 150 odmianach tych
kwiatów, a planowany termin wystawy to 15. marca do 30. kwietnia. Kolejne wystawy
kwiatowe – jak co roku – przypadają na kwitnienie irysów, róż, grzybieni oraz
astrów.
Park można zwiedzać pieszo, na
rowerze (na miejscu znajduje się wypożyczalnia), meleksem oraz kolejką,
obwożącą turystów głównymi alejkami. Chodząc alejkami i zwiedzając najdalsze
zakątki, za każdym rogiem trafiamy na atrakcje rozmieszczone na terenie całego
parku: małe jeziorka, stawy z kwitnącymi roślinami, staw z żółwiami, zamek,
grotę i świątynię, powstałe ze sprawą Ippolita Pindemonte pod koniec XVIII
wieku. Każdy zakręt otwiera nowe panoramiczne widoki zapierające dech w
piersiach. Bez trudu znajdziemy miejsca, gdzie można rozstawić sztalugi i
malować przepiękne pejzaże – z trudem za to decydując, który fragment
przestrzeni wybrać.
Park zmienia się wraz z upływem
czasu. Zamysł Carlo i Enzo Sigurtà pozostaje, ale atrakcji przybywa – zegar
słoneczny, zainstalowany w 1990 roku, wskazuje czas i przypomina o tym, że
„Słońce jest źródłem życia”. Najnowszym punktem wartym odwiedzenia jest
labirynt, posadzony z 1500 krzewów cisu. Zajmuje powierzchnię 2500 m2
, a wewnątrz założenia znajduje się wieża obserwacyjna – dotarcie alejkami do
wieży jest nagradzane możliwością obserwowania z góry całego labiryntu i zagubionych
w nim poszukiwaczy przygód.
Mój pobyt w Parco Giardino Sigurtà
przypadał na pierwsze dni maja. Nie miałam okazji oglądać tulipanów w ich
pełnej krasie – w ciepłym klimacie doliny Mincio zdążyły już przekwitnąć. Nie
zakwitły jeszcze róże – a aleja różana jest jedną z wybitnych atrakcji parku –
utworzona z 30000 krzewów róż odmiany ‘Queen Elisabeth’ oraz innych odmian mieszańców
wielokwiatowych, ma około kilometra długości. Nie zatarło to jednak wrażenia,
jakie park zrobił na mnie – malarskimi kompozycjami drzew i krzewów, i
zielenią, która rzeczywiście jest wyjątkowo bujna i soczysta, tak, jak
planowali założyciele. Pięknie wygląda
Wielki Trawnik, z jeziorkami obsadzonymi krzewami ozdobnymi i kwitnącymi
bylinami oraz roślinami jednorocznymi:
aksamitkami, szałwią, begoniami.
Stawy z grzybieniami wyglądają
jak ogromne lustra, w których przeglądają się kolumnowe cyprysy, a wśród ziół w
geometrycznym ogrodzie roślin leczniczych czuwa kamienny lew, po którym biegają
małe jaszczurki. Park jest naprawdę uroczym, magicznym miejscem i polecam go
każdemu, kto będzie w okolicy jeziora Garda – warto znaleźć dzień na te
wyjątkowe odwiedziny.
Informacje o Parku można znaleźć
na stronie www.sigurta.it .
Byłam i jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńJest pięknie i bajkowo, prawda? Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTak,jest bajkowo! Zwłaszcza teraz,kiedy ciągną się dywany tulipanów.
OdpowiedzUsuńSpędziłam w nim 6 godzin i prawie 600 zdjęć zrobiłam ,nawet nie wiem kiedy ;)
Na moim blogu,będę teraz wstawiac posty z Sigurta,więc zapraszam :)
Ja miałam tylko jeden slajd analogowy!! Musiałam się bardzo zastanawiać nad każdą klatką :-))) Tym bardziej zajrzę pooglądać Twoje zdjęcia :-)
UsuńBardzo piękny zakątek , byłem i ciągle mam przed oczami te urokliwe obrazy.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam każdemu ten przedsionek Raju.
Jacek G.